Z kart historii
 

W pełni świadom obowiązków strażaka- ochotnika uroczyście przyrzekam czynnie uczestniczyć w ochronie przeciwpożarowej majątku narodowego, być zdyscyplinowanym członkiem ochotniczej straży pożarnej, dbałym o jej godność, ofiarnym i mężnym w ratowaniu życia ludzkiego i mienia

 

Działania tymbarskich strażaków w minionych 125 latach, dziś wspominane, dowodzą, że Ochotnicza Straż Pożarna w Tymbarku przysięgi tej dotrzymała- Widomym znakiem tego są nie tylko liczne dyplomy, nagrody i odznaczenia, lecz przede wszystkim opinia środowiska, w którym żyją i pracują strażacy. 125. rocznica działalności straży jest przyczynkiem do refleksji, na jaką brakuje czasu w wirze codziennych obowiązków. Pomyślmy zatem, ileż to razy strażacy, nie bacząc na grożące im śmiertelne niebezpieczeństwo, walczyli z żywiołami przyrody - ogniem, wodą, ratując ludzi i ich dobytek. Beż razy, bez względu na porę, w dzień i w nocy, pomagali ofiarom wypadków drogowych. Zawsze na czas, zawsze dla innych. Wreszcie, wspomnijmy z rozrzewnieniem te wszystkie uroczystości naszej Małej Tymbarskiej Ojczyzny - jakże szare byłyby one bez strażaków. A świąteczne i noworoczne życzenia od serca - to przecież także od nich! Nie robią tego na pokaz, dla nagród, lecz z prawdziwej potrzeby serca. Warto o tym wszystkim pamiętać. Warto pamiętać o wszystkich strażakach, i to nie tylko w dniu Ich święta. Korzenie jednostek ochotniczych straży pożarnych sięgają czasu zaborów, bo 1863 roku, kiedy działały jako dzielnicowe związki straży. Ich istnienie poprzedziły prawdopodobnie oddziały milicji, potem Milicji Papieskiej, której zadaniem było uświetnianie uroczystości kościelnych oraz czuwanie nad bezpieczeństwem mieszkańców.

Dopiero w 1921 roku powstał Główny Związek Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej. Za datę powstania tymbarskiej drużyny Ochotniczej Straży Pożarnej przyjmuje się rok 1878. Inicjatorem pomysłu i zarazem organizatorem pierwszej drużyny był Jan Reklewski - naczelnik stacji PKP w Tymbarku. Do pierwszego pomyślnie zakończonego egzaminu stanęli strażacy, wyposażeni w ręczną drewnianą sikawkę, 16 maja 1879 roku. W roku 1901 naczelnikiem straży został Jan Kordeczka, a w 1928 Józef Hałdkulik - obaj przyczynili się do podniesienia poziomu wyszkolenia strażaków i poprawienia organizacji drużyny.


OSP TymbarkW 1930 roku jednostka OSP otrzymała nowy, jakżepotrzebny, sprzęt przeciwpożarowy, dzięki któremu akcje gaszenia pożarów mogły być efektywniejsze. W 1931 roku druhowie OSP włączyli się do budowy Spółdzielni Mleczarskiej w Tymbarku, kilka lat później rozpoczęli - w czynie społecznym - budowę remizy, która między innymi miała spełniać rolę placówki kulturalno-oświatowej. W połowie 1934 roku nie lada wyzwaniem dla strażaków była walka z powodzią. Skala niebezpieczeństwa była ogromna - zalane domostwa, zagrożone zniszczeniem mosty i drogi. Nagrodą za odwagę i poświęcenie był wóz bojowy z motopompą i drabiny, przekazane strażakom przez władze administracyjne Tymbarku. W marcu 1937 roku Brązowy Medal Zasługi, nadany przez Zarząd Związku Straży Pożarnych Rzeczypospolitej, otrzymał druh Hałdkulik, a wraz z nim cała jednostka OSP. Nowy okres w działalności straży pożarnej rozpoczął się we wrześniu 1939 roku, wraz z wybuchem wojny.

Okupanci na szczęście nie zlikwidowali OSP, widząc w niej gwarancję własnego bezpieczeństwa, choć o pełnej swobodzie strażaków nie mogło być mowy. Prawdziwie bezcenne okazały się, przyznawane przez Niemców, dokumenty chroniące strażaków przed wywiezieniem do Rzeszy. Polityka ówczesnego Zarządu OSP prowadziła do tego, by w szeregi OSP przyjąć jak najwięcej członków. Pod przykrywką ćwiczeń przeciwpożarowych, na które niemieckie władze dały pozwolenie, odbywały się akcje partyzanckie, przenoszono meldunki, prasę konspiracyjną, broń i amunicję. W domach druhów zorganizowano skrzynki kontaktowe, urządzano spotkania działaczy ruchu podziemnego czy narady partyzanckie. Wszyscy strażacy tymbarskiej jednostki OSP zaprzysiężeni byli jako członkowie Związku Walki Zbrojnej, a później Armii Krajowej. Tymbark uznany został przez Niemców za gniazdo partyzanckie, które ze względu na solidarność jego mieszkańców, trudno było rozbić. W lipcu 1942 roku zorganizowano w Tymbarku dwutygodniowy kurs, w którym mogło uczestniczyć po trzech druhów z każdej jednostki ówczesnego powiatu limanowskiego. Kurs z elementami wojskowego szkolenia (:ĘT kończył się awansem do stopnia kaprala. Kursanci, już jako żołnierze oddziałów partyzanckich, brali udział w akcjach na terenie Gorców i Beskidu Wyspowego, a szczególnie na stokach Mogielicy. Działalność ta nie uszła niestety uwadze Niemców - wielu strażaków- partyzantów zostało zdekonspirowanych. Masowe aresztowanie wielu wybitnych działaczy ruchu oporu nastąpiło w nocy z 3 na 4 lipca 1944 roku - wśród aresztowanych i wywiezionych do Nowego Sącza był także naczelnik OSP Józef Hałdkulik.Tylko dzięki szybkiej interwencji wpływowych osób udało się uwolnić naczelnika i kilka innych osób z gestapowskich szponów.

W okresie okupacji pożary w Tymbarku zdarzały się rzadko, częściej strażacy wyjeżdżali z pomocą do sąsiednichOchotnicza Straż Pożarna w Tymbarku miejscowości. 21 stycznia 1945 roku Niemcy opuścili miasto. Wtedy też rozpoczął się trzeci etap w historii tymbarskiej OSP, trwający nieprzerwanie do dzisiaj. Pierwsze miesiące w wyzwolonej Polsce nie były łatwe. Ochotniczym-strażom brakowało sprzętu bojowego. To czego nie zdążyli rozgrabić Niemcy, zarekwirowali sowieci. Młoda powojenna administracja Tymbarku przekazała strażakom dwie pary koni, a jeden z mieszkańców miasta udostępniał do akcji pożarniczych własny samochód ciężarowy. Dopiero w 1948 roku, z dobrowolnych składek społeczeństwa, udało się sfinansować zakup wyeksploatowanego ciężarowego Ford. Przetrzebione po wojnie szeregi druhów zasilili nowi ochotnicy. Przerwaną w czasie wojny działalność wznowił amatorski zespół teatralny, cieszący się ogromną popularnością i uznaniem mieszkańców miasta i okolic. W okresie świąteczno- -noworocznym tradycją stały się przedstawienia jasełkowe, łączące tematykę religijną ze sprawami, którymi żyła miejscowa społeczność. Wielu uczestników gromadziły też festyny. Rzecz jasna najwięcej uwagi poświęcała OSP ochronie przeciwpożarowej, której stałym elementem stały się rutynowe kontrole przeprowadzane w zakładach pracy, instytucjach i prywatnych gospodarstwach. Na rezultat nie trzeba było długo czekać - wymiernym wskaźnikiem była malejąca liczba pożarów i udane akcje gaśnicze. W 1956 roku Zarząd OSP wystąpił z inicjatywą rozbudowania remizy - w ciągu roku dobudowano piętro i poddasze, gdzie zorganizowano świetlicę i siedzibę klubu, ze stołem bilardowym, odbiornikiem radiowym i telewizorem. Niby nic wielkiego, ale pamiętajmy, że wszystko to działo się w trudnych PRL-owskich latach. Koniec czerwca 1958 roku przyniósł Tymbarkowi i okolicznym miejscowościom wielką powódź. Dramatyczne chwile przeżyli pracownicy lokalnej mleczarni - zagrożonej nie tylko podtopieniem, ale i wyciekiem trującego amoniaku. Na wysokości zadania stanęli świetnie wyszkoleni i dzielni strażacy, dzięki którym udało się opanować niebezpieczną sytuację. Nagrodą za odwagę były dyplomy uznania, ciepłe słowa i dowody sympatii tymbarczan. Rok 1960 i następne lata przyniosły osiągnięcia w zakresie ogólnego wyszkolenia sportowo-bojowego: I miejsce podczas powiatowych zawodów OSP, IV miejsce w wojewódzkich zawodach w Oświęcimiu. O tym, że nagrody były w pełni zasłużone, świadczy choćby wyjątkowo trudna akcja gaszenia pożaru, który wybuchł w przechowalni owoców Podhalańskiej Spółdzielni Ogrodniczej- Drewniane elementy skrzynek na owoce i bele waty drzewnej znikały w płomieniach w okamgnieniu - tylko dzięki umiejętnościom i fizycznej sprawności strażaków udało się umknąć dużych strat materialnych.

W czerwcu 1963 roku syrena alarmowa wezwała strażaków do płonącego lasu na stokach Mogielicy. W akcji ratowniczej wzięły także udział jednostki ze Stopnic, Limanowej i Mszany Dolnej. Na mocy zarządzenia z dnia l lipca 1965 roku na terenie powiatu limanowskiego utworzono 10 rejonów pożarniczych. Tymbark zaliczono do Rejonu nr 3, w skład którego weszły OSP Tymbark, Tymbark ZPOW, Tymbark Tartak, Jasna Podłopień i Stopnice. Komendantem Rejonu nr 3 został Józef Hładkulik, który powierzoną funkcję sprawował aż do śmierci w 1967 roku. Po 39 latach oddanej pracy na stanowisku naczelnika straży odszedł na zawsze człowiek o wielkim sercu, pozostawiając pogrążonych w smutku przyjaciół. Po złożeniu rezygnacji przez dwóch kolejnych naczelników, funkcję tę powierzono 27 maja 1973 roku Janowi Wątrobie. Wybór okazał się trafny.

Do zreorganizowanej drużyny wstępowali nowi ochotnicy, wyraźne ożywienie zapanowało też w istniejącej od 1972 roku młodzieżowej drużynie pożarniczej. Jedną z pierwszych inicjatyw nowego naczelnika była propozycja wybudowania nowej remizy przy ulicy Kazimierza Wielkiego, przyjęta zresztą z dużym entuzjazmem. Rok 1975 był dla strażaków czasem zmagań z żywiołami, nie tylko pożarami, ale i z wezbranymi potokami i rzeką Łososiną. 100-lecie istnienia OSP w Tymbarku, przypadające na 1978 rok, zbiegło się z obchodami 625-lecia Tymbarku. Okazja do świętowania, wspominania i radowania się była więc podwójna. Podsumowanie i ukoronowanie jubileuszu nastąpiło 8 października 1978 roku, kiedy to prezes Zarządu Wojewódzkiego OSP w Nowym Sączu przekazał na ręce naczelnika Jana Wątroby nowy sztandar - dowód uznania i docenienia pracy OSP w Tymbarku. Druh Jan Wątroba został także odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenie Polski. Uroczystość zakończono defiladą druhów OSP i przemarszem zebranych na plac budowy nowej remizy, gdzie uroczyście wmurowano akt erekcyjny. W roku 1978 młodzieżowa drużyna pożarnicza została włączona do ZHP i odtąd jako drużyna specjalistyczna podlegała bezpośrednio Komendzie Hufca ZHP w Tymbarku. Lata 80. przyniosły Polsce ważkie wydarzenia polityczne - najpierw strajki, stan wojenny, formowanie się NSZZ ;

Solidarność, wreszcie porozumienie okrągłego stołu. Wszystkie te zmiany szerokim echem odbijały się w Tymbarku, gdzie także powstały ogniwa Solidarności. W styczniu 1982 roku strażacką brać obiegła smutna wiadomość o śmierci Danuty Głąbińskiej-Pieguszewskiej - wieloletniego prezesa Zarządu OSP, opiekunki zespołu teatralnego, inspiratorki wielu imprez kulturalnych, wspaniałego człowieka. Panią Danutę zastąpił dotychczasowy wiceprezes Stanisław Macko. Po pracowitej wiośnie 1983 roku spotkała strażaków miła nagroda - generał pożarnictwa z Zarządu Głównego OSP w Warszawie po przeprowadzonej inspekcji tutejszej jednostki nadał jej Złoty Znak Związku OSP, czyli najwyższe odznaczenie strażackie, przyznane za społeczną i patriotyczną postawę w ponad 100-letniej działalności. Złotym Znakiem został też uhonorowany naczelnik OSP Jan Wątroba. Ostatnie lata przyniosły Polsce katastrofalne w skutkach powodzie - tak było na początku lipca 1997 roku i w czerwcu 1998, kiedy ludzie w wodnym żywiole tracili dorobek całego życia. W tych dramatycznych dla wszystkich chwilach pomoc strażaków, ich umiejętność zachowania przysłowiowej zimnej krwi były nieocenione. W 1995 roku, wskutek zmian organizacyjnych w ogólnokrajowej strukturze straży pożarnych, jednostka OSP Tymbark została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.

Rok 2001 rozpoczął się od zmian w składzie Zarządu OSP - nowym prezesem został Stanisław Przybylski a naczelnikiem Zbigniew Kaptur. Bardzo istotny był i jest nadal udział strażaków we wszystkich uroczystościach państwowych, kościelnych i kulturalno-sportowych - bez ich udziału trudno dziś wyobrazić sobie 3 maja, 11 listopada, Wielkanoc, Boże Ciało, dożynki czy Dni Tymbarku. Ze szczególną sympatią spotyka się strażacka orkiestra, która w ubiegłym roku świętowała 10. rocznicę działalności. Jej ojcami chrzestnymi byli: Kazimierz Dziadoń, Jan Wątroba i Stanisław Przybylski. Orkiestra zadebiutowała 30 maja 1993 roku podczas uroczystości poświęcenia kościoła w Podłopieniu. Zespół pn. Tymbarski Ton zyskał też sobie grono sympatyków wśród mieszkańców zaprzyjaźnionego z Tymbarkiem angielskiego Whaley (sprawdzić pisownię nazwy - Whaley Bridge podczas pobytu w tej miejscowości w 1996 roku. W czasie rewizyty w Polsce w 1998 roku Anglicy przekazali polskim kolegom po fachu samochód pożarniczy z pompą na podwoziu, a dwa lata później nowoczesny sprzęt ratownictwa drogowego. W sierpniu 1997 roku Tymbarski Ton został zaproszony na Dni Dolnego Kubina na Słowacji, gdzie wystąpił z trzema koncertami. Zespół ma na swoim koncie nagrody zdobywane na Wojewódzkich Przeglądach Orkiestr Dętych ;Echo Trombity, organizowanych przez Małopolskie Centrum Kultury w Nowym Sączu. Swoimi występami uświetniał pielgrzymki Ojca Świętego w Starym Sączu i Wadowicach (koncert Strażacy Ojcu Świętemu w darze), a także uroczystości w sanktuarium w Limanowej. Walne Zebranie w 2000r. podjęło uchwałę o przyjęcie na członków honorowych OSP następujących osób: Janiny Olszowskiej, Edwarda Urbańskiego i Jana Wątroby. Życie jednostki toczy się normalnym trybem, jednakże warto podać kilka epizodów jakie miały miejsce w latach minionych. Święta Trzeciego Maja w ostatnich dwóch latach były połączeniem obchodów państwowych, kościelnych i strażackich. W roku 2001 na tymbarskim rynku odbyła się uroczystość w czasie której poświęcono samochód strażacki marki Lublinzakupiony dzięki środkom własnym OSP Tymbark, dotacji Zarządu Głównego ZOSP RP i środkom samorządowym i sołeckim. W czasie uroczystości specjalne podziękowanie złożono druhowi Janowi Wątrobie za pełnienie przez 28 lat funkcji Naczelnika OSP Tymbark. W roku 2002 w czasie powiatowego dnia strażaka w Limanowej medaleZa męstwo i odwagę otrzymali: Zbigniew Kaptur, Roman Smaga i Florian Ubik. W dniu 28 czerwca zmarł Edward Urbański pracujący w tej jednostce 50 lat. Przez szereg lat pełnił funkcję z-cy Naczelnika OSP a w latach 1971-1973 także Naczelnika, był założycielem i opiekunem pierwszej, młodzieżowej drużyny pożarniczej. Z innych ważniejszych wydarzeń należy wymienić udział druhów w zabezpieczaniu porządku podczas wizyty Ojca Świętego w Krakowie co miało miejsce 17 sierpnia.

W 2002 roku strażacy brali udział: 13 razy w walce z pożarami, dwa razy w walce z powodziami - w Jurkowie i Mszanie Dolnej, a ponadto w ścince drzew zagrażających bezpieczeństwu, wypompowywaniu wody z piwnic, usuwaniu śniegu z dachów budynków, akcjach w czasie wypadków drogowych oraz w akcjach poszukiwania zaginionego chłopca. Oprócz całej sfery działań prewencyjnych i ratowniczych, szczególnie w ostatnich latach tymbarska straż śmiało wchodzi w sferę działań kulturalnych i sportowych. Wspólnie z innymi stowarzyszeniami działającymi w Tymbarku organizowana jest co rocznie impreza z okazji Dnia Dziecka. Cieszy się ona wielką popularnością wśród najmłodszych z terenu całej gminy i okolic. Współudział w organizacji imprezy biorą: harcerze. Organizacja Społeczno- Wychowawcza Strzelec oraz Uczniowski Klub Sportowy Tymbark. Cykliczną imprezą są także zawody strzeleckie, w których udział biorą członkowie tymbarkiej straży oraz jej sympatycy i sponsorzy. Straż organizowała też wielokrotnie koncerty dobroczynne Z serca do serca z udziałem Orkiestry Dętej Tymbarski Ton. Dochód z nich przeznaczony był zawsze na pomoc dla dzieci niepełnosprawnych. W roku 2003, będącym rokiem jubileuszowym należy wymienić jeszcze kilka faktów: OSP Tymbark liczy 34 członków czynnych, 28 wspierających i 7 honorowych. Istnieją także dwie młodzieżowe drużyny pożarnicze - dziewcząt i chłopców, a w Orkiestrze Dętej Tymbarski Ton widoczny jest olbrzymi dopływ dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych. Młode pokolenie tymbarskiej straży zawsze było obecne w każdym okresie jej istnienia. Najmłodsi członkowie dzięki opiece i doświadczeniu starszych druhów od wielu lat startują w turniejach wiedzy pożarniczej wszystkich szczebli. Największe sukcesy od roku 1998 odnosi druh Dariusz Molek. I tak, zajmował kolejno: rok 1998 - I miejsce w województwie nowosądeckim i XI miejsce w kraju, rok 2002 - I miejsce w powiecie limanowskim, II miejsce w województwie małopolskim i VI miejsce w kraju, rok 2003 -1 miejsce w powiecie limanowskim i V miejsce w województwie małopolskim. Jeszcze słów kilka o remizie OSP Tymbark oddanej w 1985 roku. To obiekt okazały i funkcjonalny, ale wymagający ciągłej troski. Od chwili oddania do użytku, po dzień dzisiejszy dokonywane są w nim znaczące remonty, między innymi: zmieniono konstrukcję dachu z płaskiego na dwuspadowy, wymieniono w 90% stolarkę okienną i drzwiową, zmodernizowano kuchnię, a także system ogrzewania. Wymienione niektóre tylko prace remontowe i modernizacyjne można było wykonać dzięki pozyskiwanym przez straż środkom finansowym pochodzącym z prowadzonej działalności gospodarczej, ale także od władz gminnych, sołeckich i naprawdę ofiarnych sponsorów. Do grona najhojniejszych w ostatnim 10-leciu należy zaliczyć Firmę GOLD DROP z Limanowej z jej Prezesem, Panem Stanisławem Gągałą (mogliśmy zakupić sprzęt ppoż, wyposażenie orkiestry i hełmy paradne dla całej jednostki). Dzięki Firmie Tymbark S.A. mogliśmy zakupić sprzęt Ppoż. (głównie ubrania koszarowe). Straż funkcjonuje również dzięki rozumieniu jej potrzeb przez lokalną społeczność, która nie szczędzi grosza w czasie zbiórek społecznych. Na co dzień remiza tętni życiem bowiem jest miejscem spotkań braci strażackiej ale także funkcjonuje w niej Gminna Biblioteka Publiczna, Izba Pamięci, aptek, a także pomieszczenia z których korzystają członkowie organizacji kombatanckich. Tak, w wielkim skrócie, przedstawia się dotychczasowa historia OSP w Tymbarku. Na jej podstawie można wyobrazić sobie całokształt działalności.

Czas jaki strażacy poświęcają swoje jednostce dla dobra Ojczyzny i lokalnej społeczności. Jaką pracę muszą wykonywać przy każdym wyjeździe i każdej akcji w której biorą udział. Jaki wysiłek - często nadmierny- z narażeniem swego zdrowia, a nawet życia. A jednak z zaparciem pracują, nie bacząc na własną osobę, rodzinę, nagrodę czy inne względy. Nie czynią tego na pokaz, dla poklasku, lecz po prostu - by pomóc innym. I za to należy im się szczególne uznanie i szacunek, wdzięczność i podziękowanie, a przede wszystkim pamięć - zwłaszcza tym druhom, którzy odeszli już na Wieczną Wartę.

 
Telefon alarmowy 998 lub 112